bezpośredni telefon do wróżki: 533 700 935

 

 

 

Przyszłość jest nieodzowną częścią ludzkiego życia. Każdy z nas, na pewno zastanawiał się nad swoim losem. Już w antyku możemy dostrzec zainteresowanie się ludźmi nad swoim losem, przykładem jest dramat greckiego pisarza Sofoklesa „Antygona” . Jest tam przedstawiona postać niewidomego proroka, który swój dar otrzymał od bogów. Dzięki temu że nie widział dostrzegał więcej niż inni ludzie poprzez zmysły: dotyku, słuchu i wewnętrznego oka. Wróżbiarstwo w owych czasach było bardzo istotną rzeczą w codziennym życiu dla ludzi, ponieważ traktowali wróżbitów jako posłanników bogów, którzy przekazywali informacje i ewentualne skutki ich działań. Byli łącznikami między światem fizycznym a światem astralnym.

Z czasem poglądy się zmieniały, po antyku nastało średniowiecze, w którym
jedyną prawdą był Bóg. Próby przeciwstawienia się jakiekolwiek zainteresowanie się czymś innym doprowadzało nie raz do tragedii, ponieważ uważano że wróżbici i innowiercy są posłannikami diabła.
Współcześnie, wielu ludziom alchemia nadal kojarzy się jedynie z mrocznymi, zabobonnymi praktykami, mającymi na celu otrzymanie sztucznego złota. Alchemików natomiast postrzega się jako infantylnych ludzi, którzy tracili majątek i życie próbując urzeczywistnić absurdalne marzenia o kamieniu filozoficznym lub też jako oszustów i szarlatanów. Trochę inaczej wygląda sytuacja wśród zawodowych badaczy alchemii. Wysiłki wielu naukowców, którzy w alchemicznych tekstach dopatrzyli się śladów myśli naukowej, doprowadziły do uznania alchemii jako początków chemii, a alchemików jako odkrywców wielu cennych i słynnych wynalazków, z których do dzisiaj korzystamy. Na przykład (o czym nie każdy wie) alkohol, zwany przez swoich odkrywców „wodą życia”, a także mniej szczęśliwy wynalazek prochu strzelniczego, to jedne z ubocznych wyników pracy średniowiecznych alchemików. Duchową i religijną sferę alchemii, szczególnie widoczną w średniowieczu, zaczęto zgłębiać niedawno. Wiele miejsca w swoich pracach, poświęcili jej M. Eliade i C.G. Jung. Każdy, kto kiedykolwiek miał kontakt z wiedzą o średniowieczu z pewnością zetknął się z alchemią, która była ważnym elementem kształtującym klimat tej epoki. Pojawiała się w życiu społecznym, naukowym i religijnym tamtych czasów. Jedni byli wielbicielami tajemnej alchemicznej mądrości, w innych budziła ona lęk, inni jeszcze potępiali alchemię traktując ją jako czarną magię uprawianą na zgubę całej ludzkości. Bez względu jednak na to, jak wiele budziła kontrowersji, niewątpliwie stała się niezwykłym fenomenem kulturowym, naukowym i duchowym średniowiecza, mającym znaczący wpływ na kształtowanie się umysłowości kolejnych epok.

 

 

 

Miedzy IX a XI w. nastąpił największy rozkwit kultury Arabskiej w tym również alchemii. Najbardziej znanym alchemikiem tego okresu był Dżabir (ok.721-ok.800 lub 804), który w swoich pracach rozwinął siarkowo-rtęciową teorię metali będącą później powszechnie obowiązującą koncepcją alchemiczną, a przedstawiony przez niego opis kamienia mądrości był wykorzystywany przez wszystkich późniejszych alchemików.

 

 

 

Około XII w. koncepcje alchemiczne za pośrednictwem Arabów, przeniknęły do Europy. Do najsłynniejszych alchemików epoki średniowiecza zaliczano: pseudo-Gebera, autora Summa perfectionis magisteri, będącego zbiorem wiedzy alchemicznej XII i XIII wieku, Alberta von Bllöstanda zwanego Albertem Wielkim, Petrusa Bonusa, dominikanina Basiliusa Valentinusa oraz Arnolda de Villanove, który w swoim popularnym dziele Rosarius Philosophorum umieścił apokryficzne dzieła różnych filozofów oraz własne rozważania o kamieniu mędrców, naturze i metalach. Autorów średniowiecznych dzieł alchemicznych często trudno jest ustalić, gdyż aby nadać swoim tekstom większą wagę podpisywali je imionami różnych, powszechnie szanowanych mędrców. Autorami często bywali np. św. Jan Ewangelista, Hermes, Platon, Mojżesz, Kleopatra.

 

 

 

Całe średniowiecze charakteryzowało się symboliczną mentalnością, co stanowiło idealny grunt dla rozwoju alchemii, magii i astrologii, które w tym okresie były ze sobą związane i jednocześnie połączone z religią chrześcijańską. Dla racjonalnego umysłu takie zespolenie może wydawać się dziwne, a nawet niemożliwe. Jednakże dla alchemika, który oprócz poznania rozumowego, korzystał także z intuicji pozwalającej łączyć ze sobą sprzeczne i odległe od siebie elementy w jedną całość, nie stanowiło to większego problemu.

 

Prawdopodobnie ta, niedostępna dla przeciętnych ludzi, zdolność korzystania z kilku źródeł poznania przyczyniła się do przypisywania alchemikom niezwykłych umiejętności, np. jasnowidzenia. Aby wyrazić pewną myśl lub doświadczenie, przekraczające możliwości rozumu, alchemicy posługiwali się w swoich pismach symbolami oraz opisami sennych wizji. W ich traktatach wiele jest takich właśnie opisów, baśniowych lub mitologicznych postaci (np. Saturn lub Neptun), zdarzeń, które nie mogły wydarzyć się w świecie rzeczywistym. Cechą symboli jest to, że wskazują one na rzeczywistość, której nie da się uchwycić zmysłami, ująć w słowa, czy wyrazić poprzez pojęcia. Symboliczny, alegoryczny, pełen zagadek i metafor zapis był słynną i charakterystyczną cechą pism tego okresu. Taki sposób pisania pełnił jeszcze dodatkową funkcję – miał uniemożliwić odczytanie tekstu osobom niewtajemniczonym.

 

 

 

Zostanie alchemikiem w średniowieczu nie należało do zadań łatwych. Średniowieczny kandydat na alchemika musiał wykazać się znajomością sztuk wyzwolonych, a od XIII wieku wymagano ukończenia studiów uniwersyteckich. Przekazywanie alchemicznej wiedzy odbywało się drogą nauczania przez mistrza, którego wcale nie było tak łatwo znaleźć. Alchemicy nie ujawniali swojej wiedzy, gdyż obowiązywało ich coś w rodzaju tajemnicy zawodowej, która zabraniała przekazywania tajników alchemii ludziom do tego niepowołanym.

 

Oprócz posiadania dużego zasobu wiedzy ogólnej, bardzo dużą wagę przywiązywano też do cech charakterologicznych kandydata, który musiał się wykazać szeregiem cnót. Jung podaje, że według tekstu Aurora Consurgens cała wiedza była oparta na czternastu cnotach: „zdrowiu, pokorze, świętości, czystości, sile, zwycięstwie, wierze, nadziei, miłości, dobroci, cierpliwości, umiarkowaniu, postawie duchowej czy wglądzie duchowym, posłuszeństwie.” Zestaw cnót etycznych niezbędnych do zostania alchemikiem był niezwykle ciężki do zrealizowania, trudno zatem ich posądzać o działania pod wpływem chciwości czy żądzy władzy. Szczególnie ważną cnotą była pokora, gdyż bez niej nie można było uzyskać boskiego błogosławieństwa, niezbędnego do wykonania Wielkiego Dzieła.

 

 

O tym, że działania średniowiecznych alchemików miały nie tylko wymiar empiryczny, lecz także duchowy, świadczy chociażby sama nazwa ich pracowni – laboratorium, która powstała w wyniku połączenia dwóch łacińskich słów labor: praca i oratorium: kaplica. Praca w laboratorium to praca w kaplicy.

 

Przeciętni ludzie w średniowiecznym społeczeństwie zazwyczaj bali się alchemików. Już sam wygląd alchemicznej pracowni, pełnej różnych nieznanych urządzeń, substancji i ksiąg wśród których krzątał się alchemik mogła budzić niepokój. Poglądom takim sprzyjał fakt, że niektórzy, uważający się za alchemików faktycznie zajmowali się czarną magią, która nie miała ze sztuką alchemiczną wiele wspólnego. Prawdziwy alchemik działał zgodnie z prawami natury i starał się jej służyć, a nie nad nią panować. Wielu ludzi jedynie pod wpływem żądzy otrzymania złota próbowało, oczywiście bezskutecznie, otrzymać kamień filozoficzny.

 

 

 

Było też wielu oszustów podszywających się pod alchemików, którzy handlowali cudownymi lekami, a za drobną opłatą przepowiadali przyszłość lub udzielali cennych rad, np. jak stać się niewidzialnym. Ten fakt również przyczynił się do ukształtowania niezbyt pochlebnej opinii o alchemikach. Jednakże wśród ludzi wykształconych alchemia cieszyła się wielkim uznaniem, szczególnie popularna była wśród zakonników, którzy w klasztornych podziemiach mieli swoje pracownie. Możliwe, że dlatego słynne opowieści o bogactwach bractwa templariuszy (któremu nadano regułę zakonną), skłoniły francuskiego historyka Louisa Charpentier do wysunięcia (nie potwierdzonej jak dotąd) hipotezy, ze srebro templariuszy mogło pochodzić z produkcji alchemików zakonu.

 

 

 

 

 

Czarny kot, kula, karty tarota, runy, przeróżne zioła, fusy a także suknia, koniecznie do ziemi – tak według wielu wyglądają atrybuty wróżki. Nic bardziej mylnego. Dzisiaj głównymi narzędziami pracy osób przepowiadających przyszłość jest e-mail, komunikator, telefon, portale społecznościowe a dopiero na końcu rozmowa osobista.

 

 

 

Wróżbiarstwo przechodziło wzloty i upadki, a jak jest współcześnie?
Każdy chciałby poznać swoją przyszłość, ale nikt nie chce być manipulowany przez naciągaczy. Tylko jak rozpoznać czy ktoś chce nas oszukać czy nam pomóc? W takich sytuacjach musimy zasięgnąć opinii innych ludzi mających styczność z konkretnym wróżbitą lub wróżką.
Jednym ze współczesnych „proroków” jest Maciej Skrzątek znany nam szerzej z mass mediów jako Wróżbita Maciej. Onet uważa że jest on najskuteczniejszym wróżbitą w kraju , ale czy słusznie? Czy naprawdę jest on obdarzony darem jasnowidzenia i w jego zamiarach jest jedynie pomoc drugiemu człowieku? Jeśli ktoś chce komuś pomóc to nie z zamiarem osiągnięcia wielkiej sławy i bogactwa, a jak dobrze wiemy Skrzątek bardzo wzbogacił się na ezoteryce. Na przestrzeni lat stał się postacią znaną, obecnie uważany jest nawet za celebrytę. Jesteśmy w stanie zauważyć , że taki obraz wróżbity jest całkowicie obcy od pierwotnego. Celebryta niekoniecznie jest kojarzony z kimś kto jest „nadczłowiekiem” widzącym coś czego nie widzą zwykli ludzie. Czy więc Maciej jest w rzeczywistości jest tak wiarygodny jak to o nim piszą? Zdania są różne i w sumie zależne od odbiorców , jeśli ktoś jest podatny na manipulacje łatwo ulegnie urokowi wcześniej wspomnianego wróżbity.
Jak określił go Kuba Wojewódzki w swoim programie: Elvis Presley polskiej ezoteryki i Freddie Mercury tarota. Sam Maciej nie uważa siebie za celebrytę co wspomina w programie Kuby Wojewódzkiego . Wspomina także że prawdę mówi prosto w oczy , ale czasami robi wyjątki, ponieważ ważne jest dla niego dobro odbiorcy. Prowadzący jednak sceptycznie podchodzi do Macieja, wątpiąc oraz nie bardzo ufając jego słowom. Kuba Wojewódzki jest jednym z silniejszych charakterów show-biznesu, nie dał się zmanipulować Skrzątkowi. Zresztą nie tylko prowadzący nie dał się zmanipulować . Pod filmem z programu roi się wręcz od komentarzy , np. : „ Ubóstwiam Kubę, najpierw ich połechce, posmaruje im trochę, a póżniej jak juz się zakrecą i podkrecą, to jadą z tej slizgawki, walisz im w oczy co o nich myslisz a te głupki nawet tego nie zauważą, bo tak są pochłonieci soba i świetna atmoswerą, dobr Kuba jak tego Pajacyka zdemaskowałeś na wizji a on nic, zero reakcji, nawet nie pisnął, albo jak mu pokazałeś kto jest królem, bolek jeden myślał ze zabłyśnie, a widzialeś jak szedł za Tobą jak krowa na pastwisku jak go z czymś podpusciłeś, zaczął prawie robić Ci za cień hahaha, jesteś Kubo bezbłedny, wiedziałem ze można na Ciebie liczyć, potrafisz tak zakrecić ludzmi, ze wszystko im w oczy powiessz a te głupki Ci jeszcze za to wyliżą tyłki, to trzeba mieć inteligencję, wyszło jaki wróżbita asertywny, jedyne co potrafił, to zmienic temat ”

 

Jakiś czas temu wybuchła afera z udziałem dziennikarza „Dzień Dobry TVN” Filipa Chajzera, a wróżbity Macieja. Zaczęło się od różowej koszuli wróżbity, którą pochwalił się na Facebooku. Zdjęcie Macieja skomentował Filip Chajzer słowami „Wróżbita Maciej pozazdrościł fejmu JesHyundaiSangYongMercedes i jest hit” i się zaczęło.

 

Kilka dni trwała wymiana komentarzy na serwisie społecznościowym, obaj panowie wspinali się na wyżyny dowcipu i pomysłowości . Oczywiście Kuba Wojewódzki nie byłby sobą, gdyby nie wypatrzył tej wojenki. „Król TVN” skomentował ją w ostatnim numerze tygodnika „Polityka”.

„To był pojedynek tygodnia. Wróżbita Maciej, najbardziej znany w Polsce wróżbita o imieniu Maciej, zaatakował Filipa Chajzera, syna najbardziej znanego w kraju Zygmunta. Wróżbita wyczuł u Filipa – cytuję – „Ból w du…e”. Jak przystało na wpływ wróżbity, ból wkrótce przyszedł” – napisał Kuba Wojewódzki. Jak widać, najpierw przyszedł wróżbita w koszuli, potem przyszedł ból, a na koniec przyszedł komentarz Wojewódzkiego.

 

 

Jak wygląda sprawa wiarygodności Macieja w oczach zwykłych ludzi? Na forach internetowych wypowiedziało się na jego temat wiele osób. Niżej zaprezentuje kilka opinii :

-„Niedawno widziałem w TVP słynnego wróżbitę Macieja, który u boku jakiejś wiedźmy, znanego aktora i dwójki wysokopłatnych prezenterów telewizyjnych przestrzegał widzów przed…wróżbitami oszustami. Czyli takimi, którzy manipulują ludźmi. Bo to co robi w Tv wróżbita Maciej nie jest- ma się rozumieć żadną manipulacją i mieści się jeszcze w głównym nurcie przyzwoitości. Natomiast inne udzielające rad czarodziejki-szczęśliwie niepokazywane w TVP- są już „niewiarygodne”. Wybuchnąłem na to gromkim śmiechem […]”

-”No ja też się nabrałam, takie głupie jak my zrobiły mu sławę i dobre imię , teraz kiedy chcesz mu coś napisać na fb, coś co powiedział a nie ma miejsca, usuwa i blokuje takie osoby, dlatego dalej siedzą i mu tyłek liżą tylko Ci którzy naprawdę nie mogą zweryfikować tego co on wygaduję bo nie mieli z nim żadnego kontaktu, oprócz jego fałszywych przymilnych uśmieszków, wyuczonych na zawołanie łez to bardzo dobry aktor, sam tak zresztą o sobie mówi, jego zachowanie jest bulwersujące. […]

-”Nas też naciągnął tą swoją gadką, a kompletnie nic się nie sprawdziło z tego co jego zdaniem jest i będzie. Dla mnie to zwykły oszust i naciągacz”

 

 

 

-”Ja, tak samo wysłałam sms z pytaniem i potem niemal co dziennie mi przychodziły sms, zebym wysłała do nich smsa bo cos miłego mi sie przytrafi, a na koncu to juz jawnie straszyli ze cos złego sie dzieje i zeby, tego czegos sie ustrzec, mam do nich smsowac, zmieniłam nr telefonu zyc nie dawali,jak przeczytałam kolezance ich sms to powiedziała, że ktoś o słabych nerwach to by sie załamał.”

 

-”Witam, ja wlasnie ogladam Pana macieja na Tvn i smiec mi sie chce, poniewaz juz raz ten sam program ogladalam,Ci sami ludzie te same wrozby, ogladam to czesto bo mam problemy ze snem (hym ogladam bo nic wiecej nie leci o tej porze tylko reklamy tele mango itp) zenada jak ludzi nabieraja wiec by sie potwierdzalo to ze kolezanka nie byla na wizji w chwili gdy dzwonila bo wcale to nie leci na zywo.”

 

Jednak wśród tych negatywnych opinii, pojawiają się i pozytywne komentarze ludzi którzy wierzą w jego jasnowidzenie i uważają że wszystko co przewidział Pan Maciej jest prawdą, oto kilka przykładów:

-”A ja uważam że jest jedynym wróżbitą który nie ściemnia. Czyta karty robi to co tarocista winien wykonywać. […]

-”Jeśli chodzi o wróżbitę Macieja to oglądam bardzo często na iTV jest niesamowity i w 100% jego wróżby się spełniają. Jest wiary godny, na zadane pytanie odpowiada szczegółowo a nie ogólnikowo”

-”Witam. Kilka dni temu postanowiłam zadzwonic do Macieja i wyobrazcie sobie ze WSZYSTKO co mi powiedział było i jest prawda. Do wrózb podchodze z pewnym dystansem ale słowa Macieja naprawde były zgodne z prawda. Zoobaczymy jak sprwadzi sie przepowiednia na przyszłosć. Pozdrawiam.”

 

 

Maciej Skrzątek wypowiada się w wywiadzie dla interia.pl. Jego zdaniem aby móc zaistnieć w tej branży należy urodzić się ze specyficzną intuicją, przyznaje się do tego, że nie skończył szkoły psychotronicznej która daje wykształcenie potrzebne do bycia wróżbitą. : „ Ale Ja takiej szkoły nie skończyłem, bo uważam, że bez niej także można posiąść odpowiednią wiedzę. Kwalifikacje zdobywa się przede wszystkim przez doświadczenie. Tutaj najważniejsze są dwie rzeczy: kładzenie kart i ich opanowanie. […] Wróżbitą trzeba być w środku […] „ „Oczywiście można wykuć na blachę wszystkie karty i z nich czytać ale mija się to z celem. Trzeba mieć odpowiednie wyczucie. Ja słynę z tego że ludzie mi przytakują, kiedy mówię im co widzę w kartach potrafię je doskonalę interpretować.”
Zapytany o to czy czuję się celebrytą Pan Maciej odpowiedział że nie, że nie pozwoli przekroczyć pewnej granicy. Ale patrząc na to co dzieję się teraz, jak jego popularność wzrasta, i coraz częściej pojawia się na portalach plotkarskich takich jak pudelek.pl można stwierdzić że Skrzątek dalej trzyma się tego co powiedział?
Oto wypowiedź Pana Macieja na temat tego że wiele osób mówiło tak jak on a jednak stały się one zainteresowaniem serwisów plotkarskich i mediów: „Byłbym hipokrytą gdybym powiedział że nie lubię mediów, telewizji, popularności i tego splendoru. Potrafię przyznać że to miłe gdy dobrze się o mnie mówi. Ludzie którzy pracują w telewizji i którzy twierdzą że nie oczekują rozgłosu- po prostu kłamią. Nie uważam się za celebrytę. Być może inni mnie za takiego mają. Proszę wziąć poprawkę na to że ta nieskromność Wróżbity Macieja z telewizji ma niewiele wspólnego z tym prawdziwym Maciejem. […] „
„Nikt mi jeszcze nie groził i nie obrażał mnie. Ludzi podchodzą do mnie z sympatią. Ale nie ma co ukrywać, że spotykam się często z ogromna zazdrością”
Koledzy po fachu Panu zazdroszczą…
„Zgadza się […] Dla reszty wróżbitów jestem niewygodnym przeciwnikiem, bo wyprzedziłem ich wszystkich o kilka długości. Oni zazdroszczą mi tego że potrafię mówić o czyjejś przyszłości i jestem w tym nieomylny. Moje koleżanki i koledzy nie lubią mnie, bo jestem dobry w tym co robię. […] Koledzy po fachu zazdroszczą mi kasy! Ale to już nie mój problem. Przecież nie będę przed nikim ukrywał mojego daru i umiejętności. Oni nie rozumieją tego że jak ktoś goni za pieniędzmi to nie będzie ich miał. Ja nie gonię bo nie jestem materialistą. To jest moja pasja dlatego dobrze zarabiam”

 

 

Badania mówią, że aż aż 60 proc. Polaków wierzy we wróżby i przepowiednie, a co piąta osoba twierdzi, że mają one znaczący wpływ na ich życie oraz na podejmowane decyzje. Z taką liczbą wierzących w jakiekolwiek przepowiednie, łatwo robić biznes. Jaki jest sposób, by nie ulec oszustwu i móc sprawdzić, na ile wiarygodne są informacje? Niestety jest to bardzo trudne. Warto jednak zwracać uwagę na kilka informacji, które przekazują wróżki i po których można z taką osobą zakończyć spotkanie. Poważne wróżbitki nie mówią nigdy, że osobę z którą rozmawiają czeka katastrofa, choroba lub śmierć. Wręcz przeciwnie – wskazują drogę, która pozwala na ominięcie trudności lub wskazują drogę poradzenia sobie z nadchodzącą trudną sytuacją. Podawanie zbyt ogólnikowych, niekonkretnych informacji, również jest powodem do podważenie kompetencji wróżki.

Zawsze trzeba pilnie obserwować, czy nie jesteśmy z manipulowani, ponieważ często osoby bazując na kilku psychologicznych trikach, wymyślają jakieś dobre spostrzeżenia na poczekaniu. Bez wątpienia podawanie zbyt ogólnikowych, niekonkretnych informacji jest powodem do podważenie kompetencji wróżki. Warto jest sprawdzić wróżkę, np. prosząc, aby udowodniła ona swoją moc poprzez zdradzenie jakiegoś szczegółu, o którym nie może wiedzieć.

 

 

 

Tarot nie jest wyrocznią, wskazuje jedynie na możliwości, jakie ma przed sobą człowiek, sugeruje, co może się wydarzyć, ale nie musi, ostrzega i podpowiada, mówi o naszych siłach i słabościach, radzi, jak walczyć z lękami, niepowodzeniami, jaką drogę obrać, by osiągnąć sukces. Wróżąc z tarota, można nie tylko poznać swoją przyszłość, lecz także dowiedzieć się, jakie wydarzenia z przeszłości mają wpływ na obecną sytuację i w jakim momencie życia właśnie jesteśmy. Czasami tarot pokazuje też rzeczy, na które jesteśmy skazani przez los, i musimy się z tym pogodzić. O swoim życiu wam opowiem, o symbolach tarota także. Jednak jego tajemnice musicie odkryć sami.

 

 

 

wróżbita synonim

wróżbita david

jasnowidz

wróżbita wikipedia

wróżbita ezoteriusz

wróżbita rodin

wróżbita karol

wróżbita maciej