Przejdź do treści

Leczenie, uzdrawianie, energia

Wielu myślących ludzi zastanawia się nad racjonalnym wytłumaczeniem swoich życiowych kolei losu, sytuacji zdrowotnej czy po prostu specyficznego podejścia do życia, które pragną zmienić, ale „coś” stoi na przeszkodzie. Być może właśnie to „coś” co nas blokuje i rozprasza ma swoje podłoże nie w rzeczach czysto namacalnych, lecz bardziej substancjonalnych, energetycznych. Jeśli rzeczywiście tak jest, w tym miejscu zaczyna się pole do popisu dla doświadczonego energoterapeuty.

Kanadyjski lekarz neurolog, Sir William Osler powiedział

„Najlepiej przygotowujemy się do jutra, koncentrując całą energię i entuzjazm na wykonanie tego, co mamy do zrobienia dzisiaj”.

Leczenie, uzdrawianie, energia
Leczenie, uzdrawianie, energia

Ciężko się z powyższym twierdzeniem nie zgodzić. Co jednak jeśli towarzyszy nam permanentna ospałość, apatia, w życiu przydarza się szereg kompilacji życiowych, które pogarszają naszą obecną sytuację, podczas gdy nie jesteśmy znaleźć racjonalnej odpowiedzi na stawiane pytania?

Kluczem może być zaburzona energetyka, zaniedbanie swojej duchowej higieny, utrata życiodajnych, niezbędnych do harmonii elementów żywiołów lub działanie osób trzecich, których nie podejrzewalibyśmy nigdy o „negatywne fluidy”. Na to jak funkcjonujemy w świecie wpływ ma szereg czynników.

Człowiek wedle wiedzy duchowej i doświadczenia pracy z energią, składa się nie tylko z ciała fizycznego. Utalentowani energoterapeuci, radiesteci czy ludzie uprawiający dywinację, są w stanie zobaczyć lub wyczuć system energetyczny człowieka i w pewnym sensie połączyć się z nim w celu zdiagnozowania problemu.

Na system energetyczny składają się elementy takie jak kanały energetyczne zwane z sanskrytu czakramami, aura energetyczna (to ona w pierwszym kontakcie z energoterapeutą może dostarczyć szeregu informacji o stanie zdrowia pacjenta czy jego kondycji psychicznej) i świetliste kanały (nadis, meridiany), które niczym subtelne żyły okalają naszą energetyczną powłokę. Bioenergoterapia i jej odmiany znane są ludzkości niemal od zarania dziejów.

Buddyjscy mistrzowie medytacji z Himalajów, Hinduscy jogini panujący nad ciałem i oddechem czy bardziej znani w europejskim kręgu kulturowym znachorzy i zielarze – Wielu z nich posiłkowało się wspomaganiem energetycznym, znajomością niewidocznych procesów mających wpływ na zdrowie, a także pomagało innym poprzez uzdrawianie. Najstarszą i najbardziej rozpowszechnioną formą bioenergoterapii jest metoda nakładania rąk na osobę potrzebującą pomocy.

Pomimo tego, że kościół katolicki generalnie odnosi się negatywnie do tematów uzdrawiania, tego typu formy leczenia cieszą się w Polsce dużą popularnością. Gdy w lipcu 2013 roku przyjechał do Warszawy katolicki ksiądz z Ugandy John Bashobora, który znany jest z tego, że uzdrawia poprzez nakładanie rąk(na koncie ma mieć kilkanaście wyleczeń raka), na Stadionie Narodowym zgromadziło się ponad 57 tysięcy ludzi by móc przebywać na jego rekolekcjach.

Innymi popularnymi technikami uzdrawiającymi jest pochodzące od japońskiego mistrza uzdrawiania Miako Usui reiki (przekazywanie białej energii – dokonują tego osoby, które mają energii w nadmiarze i która cechuje się czystością) czy stosowana przez chińskiego mistrza Choa Kok Sui technika uzdrawiania pranicznego (praca na subtelnym ciele eterycznym, pozwalająca wywierać wpływ na samopoczucie i zdrowie człowieka).

Praca z energią nie ogranicza się tylko do kwestii związanych ze zdrowiem i wąsko pojmowaną psychiką. Czarownik Bartosz Kazibudzki pomaga swoim klientom przyciągać energię pieniądza, mobilizować wewnętrzne bogactwo tak, by materializowało się w postaci akumulacji dochodu, a także uczy jak radzić sobie z ludźmi popularnie określanymi mianem wampirów energetycznych.

Być może nadszedł czas by, parafrazując Sir Williama Oslera, znaleźć czas na mobilizację energii i skoncentrowaniu się na przyczynach swoich niepowodzeń i lęków, by dzięki wsparciu konwencjonalnej medycyny technikami uzdrawiającymi przywrócić swojemu życiu zdrowie i radość?